czwartek, 26 stycznia 2012

Rozdział 5

Spojrzał się jeszcze mi w oczy po czym mnie pocałował. Nasze usta się spotkały. Odwzajemniłam pocałunek. Położyła ręce na jego szyi i palce wplotłam w jego włosy, On objął mnie w tali i delikatnie przyciągnął do siebie. Czułam jak uśmiecha się poprzez pocałunek. Po chwili oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy w oczy. Widziałam w jego oczach iskierki radości. Nie powiem było magicznie. Niall strasznie dobrze całuje.
- Od kiedy Cię spotkałem chciałem to zrobić- powiedział patrząc mi w oczy. – Byłaś inna, taka.. hm..wyjątkowa.  Czułam jak na moich policzkach pojawiły się rumieńce. 
- Uwielbiam kiedy to robisz. -  powiedział uważnie mi się przyglądając.
- Ale co? – spytałam niepewnie.
- Rumienisz się. – odpowiedział.
- Dobrze, na mnie już pora- powiedziałam smutno.
- Ale spotkamy się jutro ? – zapytał z nadzieją.
- Ależ oczywiście – odpowiedziałam ze słodkim uśmiechem.  Niall podszedł do mnie i jeszcze raz mnie pocałował, ale tym razem krócej.
- To do juta- powiedział kiedy się ode mnie oderwał.
- Do jutra Niall. –powiedziałam.
Weszłam do domu i ściągnęłam koturny. Od razu dorwała mnie ciocia i pytała czemu się ciągle tak uśmiecham.
- To pewnie przez tego uroczego chłopaka, który Cię odprowadził, i nie tylko…  -urwała i się uśmiechnęła.
- ojj, tak ciociu, właśnie przez niego. - odpowiedziałam.
- A właśnie skarbie, dzwoniła mama i powiedziała że Daria i Olga przyjadą jutro około 13.50 bo plany się zmieniły i przyjadą wcześniej. – powiedziała ciocia.
- taaaaaaaaak ! – krzyknęłam.  Po czym poszłam do pokoju wziąć prysznic i ubrać się w pidżamę. Zrobiłam wieczorną toaletę. Włączyłam laptopa weszłam tylko na twittera i zobaczyłam że Niall Harry Lou Zayn i Liam mnie  followneli. Od razu się uśmiechnęłam. Zobaczyłam że Niall dodał post
‘’ Najlepszy wieczór w moim życiu <3‘’ Napisałam ‘’ Mój również. <3  Dziewczyny– TO JUŻ JUTRO ! :D‘’
 Wyłączyłam laptopa i położyłam się spać.  Obudziłam się i spojrzałam na zegarek była dopiero 12.27
zrobiłam minę typu WTF że tak późno jak na mnie, więc po prostu wstałam wykonałam 'poranną' toaletę i ubrałam to <klik> Zeszłam na dół i zauważyłam że ciocia krząta się po kuchni.
- mmmm..co tak ładnie pachnie? – spytałam ciocię.
- o dzień dobry słonko, robię właśnie obiad. –odpowiedziała z uśmiechem.
- ciociuuuu? O której trzeba jechać po dziewczyny na lotnisko? – zapytałam jedząc pierwszego naleśnika.
- około 13.35 więc o 12.50 powinnyśmy wyjechać z domu.
- dobrze, to ja raczej teraz nie będę nigdzie wychodziła, bo się nie opłaca, po za tym są wakacje i wszyscy jeszcze śpią. Zjadłam dwa naleśniki podziękowałam cioci i poszłam do swojego pokoju. 

_____________________________________________
Heeeeej ;*
Na początku chcę przeprosić, że nie dodałam wcześniej rozdziału ale wgl nie mam weny, blokada jakaś no :<
więc      PRZEPRASZAM WAS !       Powiem szczerze, że chyba nie będę kontynuowała tego opowiadania, bo nie mam dla kogo go pisać.. ZERO komentarzy, nic.. Naprawdę jeśli już tu jesteście to skomentujcie. Napiszcie chociaż 'fajne ;)' czy coś.. yhyhyhy, chyba wszytko. Żegnam się z Wami do następnego ! papa xoxo

niedziela, 15 stycznia 2012

Heeej Wam ♥

Zawitałam z informacją, że gdyby ktoś chciał żebym poinformowała go o nowym rozdziale to proszę zostawicie nazwę Twittera czy numer gadu-gadu. ; >
__________________________________________
Tak na marginesie to nowy rozdział pojawi się jutro lub we wtorek :D
cya ;*

środa, 11 stycznia 2012

Rozdział 4.

Siema siema siema <3



Jak weszłam od razu rzucił mi się w oczy że są wyprzedaże. Więc stwierdziłam że skorzystam z okazji. Kupiłam sobie 3 bluzki <klik> <klik> <klik>  Dwie pary rurek <klik> <klik> Spodnie baggy <klik> Spódniczkę <klik> Skejty <klik> buty na koturnie <klik> 
. Wychodzą zahaczyłam o sklep podobny do H & M. W którym kupiłam cudowną sukienkę <klik> i koszulę <klik> (wiem dużo tego xdd ) Spojrzałam na zegarek i myślałam że oczy mi wyskoczą. Była 15.20. Zapłaciłam i wyszłam ze sklepu i szybko doszłam z torbami do domu.  Doszłam do domu i szybko pobiegłam po schodach do góry. Wzięłam szybki prysznic ubrałam jedną z bluzek nowo kupionych <klik> spodnie <klik> do tego wygrzebałam z kosmetyczki stylowy wisiorek z sową <klik> Zrobiłam lekki makijaż i wypsikałam się perfumami. Nim się obejrzałam była 16.15. Zeszłam szybko na dół i ubrałam buty na koturnie <klik> ) które przywiozłam z Polski.  Wyszłam z domu była godzina 16.20. Napisałam ciocia karteczkę że wyszłam do Nialla. Po czym wyszłam z domu i zamknęłam go. Doszłam pod dom chłopaków i już miałam zadzwonić i nagle Niall otworzył drzwi z wielkim smajlem na twarzy. 
- Hej- powiedziałam po czym dałam mu buziaka w policzek.
- Hej hej – odpowiedział mi i się słodko uśmiechnął. – wejdź. – powiedział i zaprosił mnie gestem ręki.
- Dzięki. – weszłam niepewnie i ściągnęłam buty. Jak zobaczyłam co się działo w środku, wybuchnę łam śmiechem. Lou gonił Harrego z marchewką w ręku grożąc mu że go zadźga nią. Zayn z Liamem grali na konsoli. Weszłam do pokoju. I od razu wzrok wszystkich chłopaków padł na mnie. Lou przybiegł mocno mnie przytulił i trzymał tak jakieś 5 minut aż Niall lekko go szturchnął.
- Louis jestem, miło mi. – wyszczerzył się.  Następny podszedł Harry.
- Cześć, Harry. – podał rękę i się wyszczerzył.
Również podałam rękę i uśmiechnęłam się. Później podszedł Liam i Zayn.
- Liam. – podał rękę.
- Zayn. – uśmiechnął się i podał rękę.
No więc chłopaki to jest Agata moja znajoma, poznaliśmy się wczoraj. Od razu usłyszałam tylko ‘’ uuuuuuuuuuuuu…!’’ wypowiedziane przez resztę chłopaków. Zayn spojrzał na mnie nie puścił mi oczko.
- No to oglądamy film i zamawiamy pizzę ! – Krzyknął Lou.
- Okej ! – krzyknęła reszta. Ja przytaknęłam i usiadłam na kanapie. Między Niallem a Liamem. Louis zamówił pizzę, a Zayn wybierał film. Horror oczywiście. 
- No to może piła 5 ? – zapytał.
- Nieeeeeeeeeee, to jest nudne podobno.- odpowiedzieliśmy jednocześnie.
- No to, hmm. REC ? – zapytał z nadzieją.
- No może być, podobno straszne. – powiedziałam.
- No to włączam. – powiedział Zayn. Tyle co usiadł usłyszeliśmy dzwonek. Liam wstał i poszedł odebrać pizzę. Wrócił z trzema kartonami z pizząm, colę i szklanki. Odłożył na stolik i usiadł na fotelu.
- No nareszcie- powiedział Harry z ulgą. Zayn włączył film i oglądaliśmy. Co 10 minut przytulałam się do Nialla bo się bałam.
-ej, spokojnie jestem tutaj, nic Ci się nie stanie. – wyszeptał mi do ucha. Czułam jego miętowy oddech na szyi. Wtuliłam się w niego mocniej. On objął mnie ramieniem i też przytulił. Przy nim czułam się bezpiecznie. Jak tylko go widziałam miałam motyle w brzuchu. Nie Agata, nie możesz się zakochać – skarciłam się w myślach, a jeżeli to już się stało. Trudno co będzie to będzie, tylko boję się że mnie odrzuci. Ale chyba on też coś do mnie czuje, chociaż nie jestem pewna.. –gadałam do siebie w myślach. Film się skończył powygłupialiśmy się. Dochodziła 22.45 więc stwierdziłam że na mnie pora.  Pożegnałam się z chłopakami buziakiem w policzek i już włożyłam buty i nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę. Odwróciłam się. To był Niall..
- Może Cię odprowadzę ? Jest już  późno. - zapytał z nadzieją w głosie.
- Było by miło. – powiedziałam i zalotnie się uśmiechnęłam.
Przed wyjściem krzyknęłam jeszcze chłopakom ‘’Hej’’ . Wyszliśmy i szliśmy w ciszy. Przeszedł mnie dreszcz bo robił się zimno. Niall chyba to zauważył bo ściągnął bluzę i mi ją założył.
- Dziękuję, ale nie musiałeś. – powiedziałam  uśmiechając się.
- Nie musiałem, ale chciałem.- odpowiedział uśmiechając się słodko.
Doszliśmy do domu ciotki.
- Noo.. na mnie już pora. –powiedziałam, patrząc mu w oczy.  On zbliżył się do mnie w niebezpiecznej odległości. Nasze twarze dzieliło jakieś 5 centymetrów.  _________________________________________________________
Huheuehuehuehueheu więc, rozdział 4 za mną <3 Jeżeli czytałyście poprzednią notkę, to jeszcze raz proszę o to samo. Jutro mam  próbny test RATUUUUUUUUUNKU !
 :< Mam stresa jak japierdole :< Dobra byeeee kochani <3 xx

  

...

Witaaaam Was <3
Więc przejdę od razy do sedna dodaję tę notkę ponieważ, zdecyduję chyba usunąć tego bloga ponieważ w ogóle nikt go nie czyta, więc nie opłaca mi się pisać, bo nie ma dla kogo. A jeżeli już ktoś go czyta to proszę żeby zostawił po sobie chociaż komentarz OBOJĘTNIE JAKI byle by komentarz. Nooo więc, dodam zaraz nowy rozdział i zobaczę czy coś się zmieniło a jeśli nie to przykro mi, ale usuwam. To tyle...
Pa <3

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Rozdział 3.

Weszłam na gg, facebooka i twittera, ano i skypa oczywiście, po czym dodałam na twittera tweeta : ‘’ Pierwszy dzień w Londynie spędzony idelanie z @NiallHoran : D ’’ .Dochodziła 18.30, akurat na skypa weszła Daria z Olgą od razu zadzwoniła do nich  na konferencji. I opowiedziałam im o dzisiejszym zdarzeniu i że poznałam Nialla z One Direction. Dziewczyny powiedziały że mam ogromne szczęście i że też chciałyby spotkać chłopaków. Ano zapomniałam wspomnieć że one też są wielkimi fankami 1D Olga Louisa a Daria Harrego. Rozmawiałyśmy chyba z 2 godziny. Usłyszałam że ciocia woła mnie na kolacje. Powiedziałam dziewczyną jeszcze że jutro Niall zaprosił mnie do nich i mam poznać resztę chłopaków. I powiedziałam im też je z nimi na pewno zapoznam,jak przyjadą.
- Dobra dziewczyny ja kończę bo ciocia mnie woła na kolację do zobaczenia za miesiąc ! – powiedziałam do mikrofonu.
- papappa- odpowiedziały i rozłączyły się. Zeszłam na kolację i oczywiście ciocia zrobiła moje ulubione naleśniki z czekoladą. Pachniało w całym domu. Była już 21.18 jak skończyłam jeść. Podziękowałam cioci i poszłam na górę się umyć i przebrać w pidżamę z Hello Kitty (♥) <klik> 
Po wykonaniu wieczornej toalety. Włączyłam telewizor w pokoju i oglądałam jakiś Angielską komedię romantyczną. Po 23 się skończyła. Postanowiłam położyć się spać, chociaż dalej nie dowierzałam że poznałam Nialla. W końcu zasnęłam.
Rano obudziłam się i spojrzałam na zegarek było grubo po 10 rano. Wygrzebałam się z łóżka i poszłam zrobić poranną toaletę. Ubrałam się w to <klik> ponieważ w Londynie niewiadomo jaka będzie później pogoda. Zeszłam na dół ale nikogo nie było tylko wisiała karteczka obok kanapek .No ładnie cioci nie ma i jestem sama. W sumie dobrze – pomyślałam.  Zasiadłam do stołu i zaczęłam jeść. Usłyszałam dźwięk sms’a. Odczytałam wiadomość. Była od Nialla. ‘’ Dzień dobry ;* ‘’
Od razu odpisałam ‘’ witam witam x ‘’  Po chwili dostałam następnego : ‘’ A co do Dzisiaj to może wpadła byś do nas o 16.30 ? ; > ‘’  Odpowiedziałam ‘’ jasne. Tylko podaj mi adres..’’ Dostałam odpowiedź z adresem.  I odpisałam ‘’ Okej, to widzimy się o 16.30. Do zobaczenia ! xx ‘’
‘’ Do zobaczenia, już nie mogę się doczekać xx’’ Spojrzała na zegarek w telefonie była 11.46.
Posprzątałam po sobie i poszłam się ogarnąć. Ubrałam to <klik> 
Była 12.30 więc stwierdziłam że odwiedzę centrum. I kupię sobie coś nowego. Zabrałam tylko torbę (tą co na wcześniejszym zdjęciu) wrzuciłam do niego portfel  <klik>telefon i iPhona. Po czym wyszłam z domu go zamknęłam. Klucze wrzuciłam do torby. Po 15 minutach znalazłam centrum.



_________________________________________________________
huehuehuehuehue <3 Witam Was ! xx
Przepraszam, że taki krótki,ale nie mam weny w ogóle :<.
Proszę Was, zostawiajcie po sobie komentarze, bo nie wiem czy mam pisać dalej, bo jak na razie nie ma dla kogo.. :<
Żegnam Was papapapa <3 

niedziela, 1 stycznia 2012

Rozdział 2.

 Kiedy już się rozpakowałam stwierdziłam, że pójdę przejść się po okolicy i może spotkam kogoś ciekawego. Wzięłam mojego iPada ze słuchawkami i poszłam tylko powiedzieć cioci Kristy, że wychodzę, przejść się po okolicy.
-Ciociu, wychodzę się przejść po okolicy, nie masz nic przeciwko? –spytałam niepewnie.
-Ależ oczywiście kochanie, podobno kilka domów dalej mieszka jakiś zespół, One.. infection? Niee..One Direction ! więc może ich spotkasz.  –powiedziała. Od razu wyszczerzyłam się i pokazałam swoje białe kły. Wspominałam chyba że One Direction to mój ulubiony zespół.. Niall, jaki on jest słodki. Dobra dziewczyno ogarnij się i nie marz tyle, bo i tak go nie spotkasz-skarciłam się w myślach. Wyszłam z domu ciotki i od razu włożyłam słuchawki w uszy i szłam w stronę małego jeziora, pamiętałam mniej więcej jak się tam szło. Nagle wpadłam na kogoś.
-uważaj jak chodzisz! – chrząknęłam podnosząc się z ziemi.
-Przepraszam.. – spojrzałam w górę i to co zobaczyłam przeszło moje największe wyobrażenia. Tak właśnie! Wpadłam na Nialla Horana z One Direction. Blondyn spojrzał na mnie i momentalnie na jego policzkach pojawiły się dwa śliczne rumieńce.
- Może w przeprosiny dasz się zaprosić na lody? –zapytał niepewnie.
- Hmm..-pomyślałam sobie że głupio było by odmówić, ale byłam pewna że pogadamy, pogadamy i zapomni. – w sumie czemu nie.. –odpowiedziałam w końcu.
- No to chodźmy- powiedział.
-Jestem Niall –przedstawił się i spojrzał na mnie z uśmiechem podając mi rękę.
-Agata.. –uśmiechnęłam się najładniej jak potrafię i także podałam mu rękę.
Szliśmy jakieś 5 minut po czym dotarliśmy do małej kawiarenki.  Usiedliśmy przy stoliku po czym podeszła do nas kelnerka, mniej więcej w wieku 18-19 lat. I uśmiechała się do Nialla jak do jakiegoś Boga.
-mogę przyjąć zamówienie?- zapytała. 
-To co  zamawiasz ? – zapytał mnie Niall.
- yyyyym.. pucharek lodów czekoladowych. – powiedziałam kelnerce, uśmiechając się do niej.
- Ja także poproszę pucharek lodów tylko, że waniliowych.- odpowiedział jej.
Kelnerka przyjęła grzecznie zamówienie i powiedziała że zaraz przyniesie.
- Więc.. może poznamy się trochę lepiej? – zaproponował Niall.
- No możemy- powiedziałam niepewnie.
- Z kąd jesteś ? – zapytał.
- Jestem w Polski i przyjechałam na całe wakacje do Cioci Kristy.  W połowie wakacju mają do mnie przyjechać jeszcze dwie przyjaciółki Daria i Olga. – opowiedziałam po czym się uśmiechnęłam. W między czasie kelnerka przyniosła zamówienie.
- Hmm, jeszcze nigdy nie byłem w Polsce, ale mam nadzieję że kiedyś mnie zaprosisz?- powiedział przy czym śmiesznie poruszał brwiami.
-No, nie wiem, nie wiem. – powiedziałam śmiejąc się.  Niall od razu jakoś posmutniał.
- No przecież żartowałam głuptasie. – odpowiedziałam po chwili i słodko się do niego uśmiechnęłam.
- Mam nadzieję. – od razu się uśmiechnął.  Skończyliśmy konsumować lody, Niall grzecznie zapłacił i wyszliśmy. Szliśmy powoli rozmawiając. Rozmowa się nam kleiła, nawet bardzo. Wypytywał mnie o różne rzeczy. W sumie ja jego też.
- Może wpadłabyś jutro do nas ? Zapoznał bym Cię z resztą chłopaków. – zapytał słodko się uśmiechając.
- Jeżeli to nie problem to chętnie poznam resztę. – odpowiedziałam  z uśmiechem.
- To świetnie. – odpowiedział mi z szerokim uśmiechem.  W końcu dotarliśmy pod dom mojej ciotki. Staliśmy chwilę nie odzywając się.
-To na mnie już czas.. – powiedziałam smutno..
- To może podasz mi swój numer? Żebym Ci jutro napisał co i jak.. – zmieszał się trochę.
- Jasne. – odpowiedziałam z wielkim uśmiechem poczym wymieniliśmy się numerami. 
- To, paa..- powiedział smutny
- Do jutra ! – przytuliłam go i dałam buziaka w policzek. –Od razu na jego policzkach pojawiły się wieeeelkie rumieńce.  Weszłam do domu, powiedziałam cioci że wróciłam i poszłam szybko do pokoju żeby zadzwonić do Olgi i Darii. Jeszcze przed tym wzięłam prysznic i przebrałam się w dresy <klik>  
Włączyłam laptopa.


_________________________________________________________________

Siema siema ;*
No więc drugi rozdział za mną^^  Dedykuję go Agacie <3 Jest dla mnie bardzo ważną osobą, ponieważ chociaż poznałyśmy się przez internet to utrzymujemy ze sobą kontakt i staramy się spotkać. Dziękuję Ci, że jesteś. ;* ♥♥
Zaczyna się robić ciekawie. Ale to na razie początek. Jeśli czytacie to proszę żebyście zostawili po sobie komentarz, bo tak jak pisałam wcześniej dla Was to nie jest dużo a dla mnie tak, ponieważ wiem że mam dla kogo to pisać. Nie wiem kiedy dodam 3 rozdział ale chyba jeszcze w tym tygodniu. Dobrze, to chyba już wszystko.
Do zobaczenia <3 

HAPPY NEW YEAR ! :D

heeej <3
Więc, na wstępie wszystkieeeeeeego najlepszego z okazji Nowego Roku, spełniania wszystkich marzeń, i tych normalnych jak i tych najskrytszych, powodzenia w życiu, żeby wszystko Wam się układało i nie wiem co tu jeszcze napisać po prostu HAPPY NEW YEAR ! :D

_____________________________________________________
Jeszcze najprawdopodobniej dzisiaj dodam nowy rozdział ;)
Love you all. ♥
cya. xx